Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi mrozin z miasteczka Rzeszów. Mam przejechane 5247.00 kilometrów w tym 987.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.48 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 21601 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mrozin.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2012

Dystans całkowity:190.00 km (w terenie 54.00 km; 28.42%)
Czas w ruchu:07:20
Średnia prędkość:20.05 km/h
Suma podjazdów:840 m
Liczba aktywności:4
Średnio na aktywność:47.50 km i 2h 26m
Więcej statystyk
  • DST 87.00km
  • Teren 22.00km
  • Czas 04:15
  • VAVG 20.47km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Podjazdy 840m
  • Sprzęt Rincon
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pogórze Przemyskie

Sobota, 24 marca 2012 · dodano: 27.03.2012 | Komentarze 6

Słoneczna sobota. Na początek asfaltem z Dubiecka do Brzuski. W Brzusce zjazd w zagrodzoną szlabanem drogę szutrową. To początek kilkunasto-kilometrowego odcinka leśnego szutru, który stopniowo pnie się do góry prowadząc w okolice Rezerwatu Krępak. Odcinek ten nie jest żadnym rezerwatem ale zapewniam że atrakcyjnością nie ustępuje nie jednemu z nich. Na początek szutrowe serpentyny, dalej liczne chopki i dwa lokalne wzniesienia: Maciejówka i Panieński Czub. Za Maciejówką las nieco wygasa. Po przedarciu się przez zarośla docieram na polanę z której rozpościera się panorama doliny Brzuski. Cudne widoki. Kilka fot, coś na ząb i ruszam dalej. Po kolejnych kilku kilometrach, na wysokości Krępaka przecinam drogę Bircza-Przemyśl i uderzam w leśny asfalt który po kilku km przeradza się w kamienisty zjazd do Łodziki. Następnie doliną, w towarzystwie rzeki Wiar docieram do niegdyś gęsto zaludnionej, obecnie kompletnie bezludnej wsi Trójca.

Trzy zabite dechami budynki i most na Wiarze. Ale jest coś jeszcze. Usytuowany na wzniesieniu, niewidoczny z poziomu doliny, zbudowany w czasach PRL-u Rządowy ośrodek wypoczynkowy. Docieram tam po krótkim podjeździe. Obecnie ośrodek jest sprywatyzowany i odrestaurowany. Wzniesione w stylu góralski drewniane domy robią wrażenie na tle okolicznych pagórków! Jedyna osoba którą tam zastałem to stróż. Z niedowierzaniem patrzył na mnie gdy opowiadałem o zamiarze kontynuowania jazdy poza teren ośrodka z zamiarem podjazdu pod przekaźnik na Jaworowie. Usilnie starał się mnie przekonać, że za ośrodkiem drogi brak! W końcu skapitulował i pozwolił przejechać. Drogi owszem nie było, ale były łąki - coś na kształt połoninek i mozolny, stokowy podjazd pod przekaźnik. Na południe z Jaworowa rozpościera się widok na Dolinę Wiaru i Pasmo Działu, aż po Sychy Obycz, na wschodzie natomiast bryluje szczyt Kopystańki. Niestety widoczność nie była zbyt dobra.

Teraz zjazd w kierunku Birczy. Nie mogłem sobie jednak odmówić i odbiłem jeszcze w lewo aby pociągnąć kilka kilometrów Rezerwatem Reberce. Na rynku w Birczy drugie śniadanie. Rzut oka na mapę i ciągnę na zachód przez Malawę i Lipę. Odpuszczam sobie obie cerkwie które opisywałem już przy okazji poprzednich wypraw. Wiatr nieco przeszkadzał więc nie chciałem wybijać się z rytmu. Kolejne w dniu dzisiejszym serpentyny przed Jawornikiem mocno przymulają, ale jakoś wturlałem się na górę i jeszcze pociągnąłem gruntówką na Suchą. Tu ostatni postój i spojrzenie w kierunku wschodnim, skąd przyjechałem. Następnie przez Żohatyń, Piątkową do mostu w Iskani i dalej do Dubiecka.

Podczas całej wyprawy (nie licząc pierwszych i ostatnich kilometrów w okolicach Dubiecka) minąłem może 3,4 samochody osobowe. Żadnych autobusów, ciężarówek, motocykli. Przestrzeń, wzniesienia doliny i spokój, całe Pogórze Przemyskie!


kilka zdjęć:

pierwsze metry szutrówki w Brzusce © mrozin


szutrowe chopki © mrozin


kilkanaście km lasem © mrozin


dolina Brzuski © mrozin


Kamienna Góra © mrozin



zjazd w kierunku Łodzinki, dalej Trójca © mrozin


w dolinie Wiaru © mrozin


ośrodek w Trójcy © mrozin


Trójca © mrozin


na Jaworowie, widok na Pasmo Działu i Suchy Obycz w oddali © mrozin


Sucha, spojrzenie na wschód © mrozin


i na koniec tradycyjnie San w Iskani © mrozin



trasa:


Kategoria pogórze


  • DST 28.00km
  • Teren 16.00km
  • Czas 01:25
  • VAVG 19.76km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Sprzęt Rincon
  • Aktywność Jazda na rowerze

marcowe tereny

Piątek, 23 marca 2012 · dodano: 26.03.2012 | Komentarze 2

Kilka dni w Dubiecku, czyli pierwsze w tym roku kręcenie po Pogórzu Przemyskim. Rano do tartaku poukładać łaty na więźbę dachową a następnie coś na rozgrzewkę przed planowanym na dzień następny wypadem. Wybrałem coś krótkiego, intensywnego i niezurbanizowanego czyli podjazd przez Śliwnicę na Chełm i dalej żółtym pieszym wzdłuż Nienadowej. Jak dla mnie to absolutna klasyka wśród krótkich tras, jest wszystko: podjazd, teren, przestrzeń - za każdym razem niesamowita frajda.



przez Śliwnicę © mrozin



podjazd przez Hucisko Nienadowskie do Jodłówki © mrozin


wdłuż Górnej Nienadowej © mrozin


gruntówka na żółtym szlaku © mrozin


okoliczne pagórki © mrozin


końcówka żółtego przezd zjazdem do Dubiecka © mrozin


Kategoria pogórze


  • DST 32.00km
  • Teren 4.00km
  • Czas 01:40
  • VAVG 19.20km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Sprzęt Rincon
  • Aktywność Jazda na rowerze

podjazd podczas zjazdu

Niedziela, 11 marca 2012 · dodano: 12.03.2012 | Komentarze 4

Trasa: Słocina -> Chmielnik -> Magdalenka -> Rzeszów

W drodze powrotnej zaliczyłem ostry podjazd na zjazdowym odcinku. Wiatr niemal stawiał do pionu, zmiatając resztki powietrza z twarzy. Oddech łapałem jak ryba wyrzucona na brzeg jeziora ;)


w kierunku Magdalenki © mrozin


For Whom The Bell Tolls ;) © mrozin


Kategoria Rzeszów


  • DST 43.00km
  • Teren 12.00km
  • Temperatura 5.0°C
  • Sprzęt Rincon
  • Aktywność Jazda na rowerze

Grochowiczna

Sobota, 3 marca 2012 · dodano: 04.03.2012 | Komentarze 6

Grochowiczna, żółtym z Mogielnicy.
Dlaczego Grochowiczna?
Po pierwsze nigdy nie zdobyłem jej zimą, po drugie nigdy nie wjeżdżałem żółtym od Mogielnicy, po trzecie i chyba najważniejsze na Grochowicznej nigdy nie byłem...;)
Tak więc w sobotni, słoneczny i wietrzny jak ul.Sienkiewicza w Kielcach poranek wytaszczyłem pojazd z piwnicy. Dojazdówka asfaltami przez Kilenaówkę, Niechobrz do Mogielnicy, aż do brzegu lasu. W lesie, jak to w marcowym, podkarpackim lesie, czyli wszystko to, czego nie ma już w mieście. Lód, śnieg, śniego-lód i błoto-śniego-liście - warunki w sam raz na semi-slicki. Szlak świetnie oznakowany, tyle że w większości nieprzejezdny. Było w dechę!

żółty szlak z Mogielnicy © mrozin


rower w lesie © mrozin



rower na sniegu, w lesie © mrozin


śniegu nawalone... © mrozin


semi-slicki + lód = zabawa © mrozin


Grochowiczna © mrozin



przed Lutoryżem © mrozin


po wszystkim © mrozin


Kategoria Rzeszów