Info
Suma podjazdów to 21601 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2014, Lipiec4 - 2
- 2014, Czerwiec9 - 0
- 2014, Maj7 - 1
- 2014, Kwiecień9 - 1
- 2014, Marzec8 - 0
- 2014, Styczeń1 - 0
- 2013, Październik1 - 0
- 2013, Czerwiec2 - 0
- 2013, Maj4 - 4
- 2013, Kwiecień5 - 4
- 2013, Marzec4 - 3
- 2012, Październik1 - 4
- 2012, Wrzesień2 - 2
- 2012, Sierpień2 - 8
- 2012, Lipiec7 - 13
- 2012, Czerwiec3 - 7
- 2012, Maj4 - 17
- 2012, Kwiecień4 - 16
- 2012, Marzec4 - 18
- 2012, Styczeń2 - 6
- 2011, Listopad1 - 7
- 2011, Październik2 - 5
- 2011, Wrzesień1 - 0
- 2011, Sierpień3 - 11
- 2011, Lipiec5 - 17
- 2011, Czerwiec3 - 7
- 2011, Maj2 - 4
- 2011, Kwiecień2 - 6
- 2010, Wrzesień3 - 13
- 2010, Sierpień2 - 9
- 2010, Lipiec4 - 20
- 2010, Czerwiec1 - 7
- 2010, Maj1 - 1
- 2009, Wrzesień2 - 6
- 2009, Sierpień3 - 2
- 2008, Listopad1 - 6
- DST 43.00km
- Teren 12.00km
- Temperatura 5.0°C
- Sprzęt Rincon
- Aktywność Jazda na rowerze
Grochowiczna
Sobota, 3 marca 2012 · dodano: 04.03.2012 | Komentarze 6
Grochowiczna, żółtym z Mogielnicy.
Dlaczego Grochowiczna?
Po pierwsze nigdy nie zdobyłem jej zimą, po drugie nigdy nie wjeżdżałem żółtym od Mogielnicy, po trzecie i chyba najważniejsze na Grochowicznej nigdy nie byłem...;)
Tak więc w sobotni, słoneczny i wietrzny jak ul.Sienkiewicza w Kielcach poranek wytaszczyłem pojazd z piwnicy. Dojazdówka asfaltami przez Kilenaówkę, Niechobrz do Mogielnicy, aż do brzegu lasu. W lesie, jak to w marcowym, podkarpackim lesie, czyli wszystko to, czego nie ma już w mieście. Lód, śnieg, śniego-lód i błoto-śniego-liście - warunki w sam raz na semi-slicki. Szlak świetnie oznakowany, tyle że w większości nieprzejezdny. Było w dechę! 
żółty szlak z Mogielnicy
© mrozin
rower w lesie
© mrozin
rower na sniegu, w lesie
© mrozin
śniegu nawalone...
© mrozin
semi-slicki + lód = zabawa
© mrozin
Grochowiczna
© mrozin
przed Lutoryżem
© mrozin
po wszystkim
© mrozin
- DST 22.00km
- Czas 01:15
- VAVG 17.60km/h
- Temperatura -8.0°C
- Sprzęt Rincon
- Aktywność Jazda na rowerze
szron w nosie
Sobota, 28 stycznia 2012 · dodano: 30.01.2012 | Komentarze 6
Co prawda termometr zewnętrzny dość jednoznacznie pokazywał -9, ale z perspektywy ciepłego, skąpanego słońcem salonu świat zewnętrzny wydawał się wołać: nie bądź ciotą, weź rower i przynajmniej spróbuj. Tak więc spróbowałem. Pokreciłem się po mieście, wzdłuz Wisłoka, Lisia Góra. Pomimio mrozu i wiatru, jechało sie bardzo dobrze. Jedyne co mi zmarzło to...palce u stóp. No i ten szron w nosie;) 
biało - niebiesko
© mrozin

konstrukcja
© mrozin
wzdłuż Wisłoka
© mrozin
Lisia Góra
© mrozin
- DST 22.00km
- Czas 01:07
- VAVG 19.70km/h
- Temperatura 1.0°C
- Sprzęt Rincon
- Aktywność Jazda na rowerze
wieczorem
Środa, 11 stycznia 2012 · dodano: 12.01.2012 | Komentarze 0
Pierwsze kilomery w tym roku. W pełni sezonu unikam kręcenia po ścieżkach rowerowych z racji wzmożonej aktywności rolko-spacero-biegaczy, natomiast zimowe wieczory to idealna opcja do luźnego śmigania wzdłuż Wisłoka. 
wzdłuż Wisłoka
© mrozin
jw.
© mrozin
- kawałek o końcu zimy ;)
- DST 34.00km
- Teren 3.00km
- Czas 01:40
- VAVG 20.40km/h
- Temperatura 5.0°C
- Sprzęt Rincon
- Aktywność Jazda na rowerze
Magdalenka z daleka i z bliska
Sobota, 12 listopada 2011 · dodano: 14.11.2011 | Komentarze 7
Listopadowy trip, czyli ubrałem się za cienko, ale znalazłem jakiś sweter. Już po kilkuset metrach poczułem, że coś ciuchy źle dobrałem do warunków meteo. Pocisnąłem jednak przez miasto w kierunku Słociny, dalej rozgrzewający podjazd Świętym Rochem w kierunku Chmielnika. Na działce przyodziałem sweter który pomieszkuje od pewnego czasu w altance. Jako że od północy moja działka sąsiaduję z dość stromym, zalesionym wzniesieniem, którego do tej pory nie miałem sposobności zbadać, zacząłem pieszo gramolić się do góry. Po kilkuset metrach las zaczął wygasać, ukazała się wybrzuszona ku niebu polana, płaskowyż z którego doskomnale widać masyw Magdalenki z przysiółkiem Rzym na pónocy i okoliczne fałdy terenu Chmielnika i Matysówki na pd. Kilka fot i powrót do roweru. Następnie jazda w lewo, pionowo do góry, znów w lewo i mniej pionowo do góry - czyli szlak na Magdalenkę.Tam foty i zjazd Malawą do Rzeszowa.
fotki: 
masyw Magdalenki i przysiółek Rzym
© mrozin
pod słońce
© mrozin
leśny fraktal
© mrozin
parabol
© mrozin
dzida
© mrozin
Magdalenka
© mrozin
- DST 66.00km
- Teren 12.00km
- Czas 03:12
- VAVG 20.62km/h
- Temperatura 21.0°C
- Sprzęt Rincon
- Aktywność Jazda na rowerze
Października's ride - dej tu
Niedziela, 2 października 2011 · dodano: 03.10.2011 | Komentarze 4
Października's ride - dej tu ;) czyli inaczej erałnd de Bircza i z powrotem. Na początek kilka kilometrów dojazdówki której nie znoszę, bo znam tą drogę na pamięć - każdy wyjazd w głąb pogórza wiąże się z przejazdem przez most na Sanie w Iskani. Miło zaczęło się robić dopiero na chopkach w Hucie Brzuskiej, a bardzo miło na podjeździe w kierunku Birczy, ostry, pionowy odcinek. Widoczki, fotki i śmigam dalej, szybkim zjazdem do Korzeńca. Na spodzie doliny wita mnie znak: Serpentyny. Jest dobrze, gramolę się do góry ocierając się o Rezerwat Krępak - tu przerwa na jabłko i czekoladę. Potem w dobrze mi znaną drogę przez Makówki i kamienisty zjazd do Łodzinki. Tyle co zjechałem, zaczął się kolejny podjazd, tym razem na Chomińskie. Ze szczytu zjazd do Birczy, szybki, bez zakrętasów. Momentami było zabawnie jak przy sporej prędkości dmuchało z boku pod koła. Ostatnie 20 km to męczarnia, jazda w dolinie i zmagania z mocarnym wmordłindem.
kilka fotek:
Huta Brzuska wita chopkami
© mrozin
widok w kierunku zachodnim
© mrozin
wrócę tam zimą z sankami
© mrozin
Smyczal
© mrozin
szuter na Smyczalu
© mrozin
dolina Huty Brzuskiej
© mrozin
zjazd do Łodzinki
© mrozin
odcinek Łodzinka - Chomińskie
© mrozin
Chomińskie
© mrozin
bardzo, ale to bardzo dzikie konie ;)
© mrozin
San w Iskani
© mrozin
Sporo zdjęć, ale więcej wpisów w tym roku nie planuję, więc miałem parcie na spust w aparacie. pozdrawiam brać B.S.!
trasa:
#lat=49.69823&lng=22.52506&zoom=14&type=1
- DST 27.00km
- Teren 15.00km
- Czas 01:20
- VAVG 20.25km/h
- Sprzęt Rincon
- Aktywność Jazda na rowerze
Października's ride - dej łan
Sobota, 1 października 2011 · dodano: 03.10.2011 | Komentarze 1
Po dłuższym rozbracie z rowerem udało się wygospodarować kilka godzin podczas weekendu na kręcenie. Wystartowałem dość późno bo po 16. Na pierwszy ogień poszedł szutrowy, kiluk-ilometrowy podjazd na granicy Śliwnicy i Dubiecka, podjazd co to w dupę daje ale i widoki są zacne. Pokręciłem się po okolicy i wróciłem tą samą drogą.
kilka fot:
okolice Dubiecka
© mrozin
końcówka podjacdu, co w d*-^ daje
© mrozin
Przedmieście Dubieckie
© mrozin
sky valley
© mrozin
fotka przed zjazdem
© mrozin
- DST 43.00km
- Teren 15.00km
- Czas 02:10
- VAVG 19.85km/h
- Temperatura 27.0°C
- Sprzęt Rincon
- Aktywność Jazda na rowerze
słoneczne lato - reloaded
Niedziela, 4 września 2011 · dodano: 05.09.2011 | Komentarze 0
Weekend poza Rzeszowem. Naszej Mai kupiliśmy fotelik rowerowy Hamaxa więc nadszedł czas próby fotelika no i przede wszystkim jazdy z małą za plecami. Ale wcześniej uderzyłem pośmigać samemu po okolicznych pagórkach, szutrach i leśnych duktach. Po powrocie wspólnie z Kasią i naszą Majką pojechaliśmy rowerami nad San do Słonnego. Wyprawa elegancka, jazda w foteliku przypadła Mai do gustu no i pierwszy raz pluskała się w Sanie.
kilka fot z trasy:
Chełm koło Śliwnicy
© mrozin
nie, to nie wiosna
© mrozin
Jodłówka
© mrozin
odcinek Hucisko - Jodłówka
© mrozin
leśny asfalt
© mrozin
podjazd
© mrozin
elegancki odcinek
© mrozin
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
z moimi dziewczynami:
śmigamy z Majką
© mrozin
San
© mrozin
Maja i Kasia
© mrozin
- DST 64.00km
- Teren 12.00km
- Czas 03:20
- VAVG 19.20km/h
- Sprzęt Rincon
- Aktywność Jazda na rowerze
Chmielnik, Malawa itd.
Niedziela, 28 sierpnia 2011 · dodano: 29.08.2011 | Komentarze 2
We wtorek po pracy przejechaliśmy z kumplem przez Chmielnik, Magdalenkę i Malawę z przerwą na działce na uzupełnienie płynów. Trasę powtórzyłem w niedzielne popołudnie. 
odcinek Chmielnik - Magdalenka, widok na pd.
© mrozin
na działce
© mrozin
- DST 61.00km
- Teren 25.00km
- Czas 03:15
- VAVG 18.77km/h
- Temperatura 25.0°C
- Sprzęt Rincon
- Aktywność Jazda na rowerze
Bukowy Garb i ...inne garby
Poniedziałek, 15 sierpnia 2011 · dodano: 17.08.2011 | Komentarze 7
Zazwyczaj z Dubiecka uderzam na pd. tym razem padło więc na kierunek północny. Przez Górę Babicką pod nadajnik w Polankach. Następnie zielonym szlakiem pieszym w kierunku Helusza - określenie szlak to małe nadużycie, po prostu bagnisty teren leśny z pomalowanymi na co kilkaset metrów drzewami. Od Woli Węgeirskiej śmigałem leśnym szutrem trasą maratonu Cyklokarpaty. Elegancki kilkunasto-kilometrowy odcinek leśny zakończony podjazdem na Tuligłowy. Dalej Węgierka, Helusz i znowu Góra Babicka.
kilka fotek: 
Patryja koło Polanek
© mrozin
brejk na focenie
© mrozin
zielony szlak pieszy na Helusz
© mrozin
w pobliżu Węgierskiej Góry
© mrozin
końcówka przed Bukowym Garbem
© mrozin
szlak maratonu Cyklokarpaty Próchnik
© mrozin
podjazd pod Tuligłowy
© mrozin
San w Babicach
© mrozin
Góra Babicka
© mrozin
Trasa:
- DST 33.00km
- Teren 22.00km
- Czas 01:42
- VAVG 19.41km/h
- Sprzęt Rincon
- Aktywność Jazda na rowerze
Popołuniowe szukanie terenu
Niedziela, 14 sierpnia 2011 · dodano: 16.08.2011 | Komentarze 2
Zebrałem się późno bo po 17. Założenie było proste, dużo terenu a najlepiej dotychczas przeze mnie niejeżdżonego. Zarys trasy powstał podczas wcześniejszego wypadu na grzyby i wyglądał mniej więcej tak: Dubiecko, Śliwnica, szutrowy podjazd na Drohobyczkę i jazda lasem. Wyszło elegancko. 
Podjazd ze Śliwnicy na Drohobyczkę
© mrozin
górka Konik
© mrozin
klucho - robale
© mrozin
brzegiem lasu
© mrozin
jakoś tak Mickiewiczowsko ...;)
© mrozin
