Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi mrozin z miasteczka Rzeszów. Mam przejechane 5247.00 kilometrów w tym 987.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.48 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 21601 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mrozin.bikestats.pl
  • DST 46.00km
  • Teren 32.00km
  • Sprzęt Rincon
  • Aktywność Jazda na rowerze

Patryja i Węgierska Góra

Sobota, 3 lipca 2010 · dodano: 08.07.2010 | Komentarze 6

Trasa:
Dubiecko-Nienadowa Górna-Patryja-Polanki-Helusz-Węgierska Góra-Średnia-Krzywcza-Bachów-Babice-Nienadowa.

Od dłuższego czasu intrygował mnie wznoszący się w oddali maszt telekomunikacyjny, tym bardziej że ponoć od Nienadowej dojechać się tam nie da;) Kilkadziesiąt minut pedałowania, podjazd polami i byłem pod masztem. Nazwa na mapie - Patryja. Widok przedni - dolina Sanu. Dalej udałem się szlakiem zielonym (dobre oznakowanie trasy) na Helusz - bardzo fajny odcinek lasem świerkowym. Z Helusza do Woli Węgierskiej i tam podjazd szutrem na Węgierską Górę (kurhany). Traf chciał, że akurat tej soboty odbywał się tam XV Zlot Rowerowy im. gen. Marka Papały . Przejechałem więc część pętli i w Średniej zjechałem w dół do Krzywczy. Burza. Przeprawa w deszczu promem przez San. Dalej miał być czarny szlak do Bachowa a było pole i chaszcze, dopiero po 2 km dało się jechać. Szutrem pod kładkę w Bachowie, dalej na Babicę, podjazd na Górę Babicką i zjazd do Dubiecka. Gdyby nie Argentyna - Niemcy o 16 trasę przedłużył bym o pełną pętlę XV Zlotu gen. Papały, a tak zrobię to następnym razem.

Maszt w Patryji © mrozin


podjazd z Nienadowej Górnej © mrozin




zielony szlak wzgłuż lasu © mrozin


szutrem między świerkami © mrozin


trochę błota © mrozin


podjazd na Węgierską Górę © mrozin



XV Zlot Rowerowy im. gen. Marka Papały © mrozin


XV Zlot Rowerowy im. gen. Marka Papały © mrozin


prom w Krzywczy © mrozin


po burzy © mrozin


schwalbe hurricane - po deszczu jak po lodzie © mrozin


krzyż przy Sanie © mrozin


kładka w Bachowie © mrozin


Kategoria pogórze


  • DST 88.00km
  • Teren 30.00km
  • Sprzęt Rincon
  • Aktywność Jazda na rowerze

Cerkwie Pogórza Przemyskiego

Niedziela, 27 czerwca 2010 · dodano: 06.07.2010 | Komentarze 7

Przejechana trasa prowadziła przez 6 miejscowości w których zlokalizowane są cerkwie i w części pokrywała się ze "szlakiem ikon". Startowałem z mojej bazy wypadowej w pogórze czyli z Dubiecka - idealne miejsce do śmigania na rowerze.
W Iskani w prawo na Piątkową, gdzie zlokalizowana jest pierwsza z cerkwi. Stoi ona ok. 100m. od drogi. Obok cerkwi z Ulucza, piątkowska cerkiew jest zdecydowanie najładniejsza i robi duże wrażenie.
Dalej przez Żohatyń, podjazd drogą szutrową na Bondarów. Następnie długi zjazd przez Borownicę, co ciekawe leży tam nowiutki asfalt. Gdy jechałem do Ulucza jakieś 4 lata temu zjazd był szutrowy, co zdecydowanie zwiększało jego atrakcyjność. Gdy skończy się asfalt jedziemy dalej prosto leśnymi szutrami aż do Ulucza, gdzie zlokalizowana jest najstarsza i najpiękniejsza z cerkwi, zlokalizowana na zalesionym wzgórzu. Następnie wzdłuż Sanu udałem się na Dobra - kolejna cerkiew. Następnie mostem na Sanie do Hłomczy - cerkiew, ale nic szczególnego. Kolejny przystanek to Łodzina. W tej miejscowości przy małej drewnianej cerki kończy się droga, dalej prowadzi szlak pieszy. Cofnąłem się spod cerkwi 1 km i za namową "lokalnych nawigatorów" zjechałem w prawo w drogę z płyt na Witryłów. Po dojechaniu do głównej drogi czekało na mnie kilka kilometrów malowniczej drogi prowadzącej wzdłuż Sanu. Przed Krzemienną w prawo na przeprawę promową przez San. Dalej szutrem przez Jabłonicę, Wołodź i Siedliska (kolejna cerkiew) do Dąbrówki. Po analizie mapki wybrałem krótszy ale zdecydowanie bardziej stromy szutrowy przejazd do Dylągowej (droga zakładowa). Po kliku km ostrej wspinaczki wyjechałem z lasu po drugiej stronie masywu. Panorama Dylągowej. Zjazd, następnie droga na Łączki i Słonne. Na wzniesieniu super panorama doliny Sanu. Dalej wzdłuż Sanu.

Cerkiew w Piątkowej © mrozin


Rozwidlenie szlaków za Żohatyniem © mrozin


Podjazd na Bondarów © mrozin


Kapliczka w Uluczu © mrozin


cerkiew w Uluczu © mrozin


Cerkiew w Dobrach © mrozin


Cerkiew w Dobrach Szlacheckich © mrozin


Cerkiew w Hłomczy © mrozin


Cerkiew w Łodzinie © mrozin


Łodzina © mrozin


Witryłów © mrozin


Droga na Temeszów © mrozin


Przeprawa przez San - Jabłonica Ruska © mrozin


Czarny szlak na Wołodź © mrozin


Gotycki kościółek © mrozin


podjazd do Dylągowej © mrozin


Dolina Sanu © mrozin


Przebieg trasy:


Kategoria Cerkwie


  • DST 27.00km
  • Teren 24.00km
  • Czas 01:30
  • VAVG 18.00km/h
  • Sprzęt Rincon
  • Aktywność Jazda na rowerze

Młode zielone

Niedziela, 30 maja 2010 · dodano: 29.09.2010 | Komentarze 1

Przeglądając katalogi ze zdjęciami natknąłem się na katalog ze zdjęciami wyjątkowo nasyconymi młodą zielenią. Zdjęcia okazały się upamiętniać zapomniany, wiosenny przejazd okolicami Dubiecka, takie eraund de wilidż - tru de gras.

schniemy © mrozin


polna © mrozin


zakrętas © mrozin


wiraż © mrozin


sianokosy © mrozin


młode zielone © mrozin


zjazd do Śliwnicy © mrozin


Kategoria pogórze


  • DST 81.00km
  • Sprzęt Rincon
  • Aktywność Jazda na rowerze

Teleśnica, Rozpucie itd (5. dzień wyprawy w Bieszczady)

Środa, 2 września 2009 · dodano: 01.07.2010 | Komentarze 3

Po terenowym odcinku z dnia poprzedniego czekał nas długi, powrotny odcinek.
Z Teleśnicy drogą asfaltową udaliśmy się na Łobozew a następnie na Ustaianową. Tu czekał nas wjazd na dość ruchliwą trasę nr 84, ale tylko na kilka km do Olszanicy. Na rozwidleniu dróg za Ropienką skręciliśmy w lewo na Zawadkę (jest drogowskaz). Czekał nas zdecydowanie najciekawszy odcinek tamtejszego dnia - przejazd szutrami przez Rozpucie. W okolicach Kuźminy przy trasie nr 28 zatrzymaliśmy się na smażonego pstrąga - przyciągnęła nas buda w kolorze Canarinios. Następnie w kierunku Birczy i dalej na północ.

poranek w Teleśnicy © mrozin


łąka w Teleśnicy © mrozin



nieznany gatunek bieszczadzkiej zwierzyny © mrozin


droga przez Rozpucie © mrozin


na szlaku, dobre miejsce na zdjęcie ;) © mrozin


drewniany kościółek © mrozin


smażalnia w kolorze canarinios © mrozin


czekając na pstrąga © mrozin


Smażony pstrąg na trasie © mrozin


podjazd przed Leszczawą © mrozin


gdzieś przy trasie © mrozin


Kategoria pogórze


  • DST 36.00km
  • Teren 30.00km
  • Sprzęt Rincon
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przez Otryt (4. dzień wyprawy w Bieszczady)

Wtorek, 1 września 2009 · dodano: 26.06.2010 | Komentarze 3

Czwarty dzień wyprawy w Bieszczady, zdecydowanie najciekawszy.
Szosa 10%, droga gruntowa i las 90%.
Na początku cofnęliśmy się z Chmiela ok. 2 km do wzniesienia w Sękowcu które przejeżdżaliśmy poprzedniego dnia (widok na połoniny). Jest tam rozwidlenie szlaków: prosto - Rezerwat Krywe w prawo Rezerwat Hulskie, skręciliśmy w prawo. Czekał nas kilkukilometrowy przejazd przez pasmo górskie Otryt - świetna, terenowa trasa. Długi, kręty, na szczęści w dużej mierze zacieniony podjazd. Na Otrycie: kłęby dymu, duchota, istna masakra - chłopaki wypalają węgiel. Za Otrytem długi, malowniczy zjazd do Polany. Następnie na Chrewt - tam skręt na drogę gruntową w prawo, szlak o ile pamiętam czerwony na Teleśnicę Oszwarową. Zgodnie z oznaczeniem szlaków na mapie miało być ekstremalnie i było;) Kilku kilometrowy przejazd przez zapadzisty bieszczadzki las był niemal nie oznakowany z często zanikającą (w trawie lub błocie)lub dla odmiany rozwidlającą się drogą. Po ok 2 godzinach wędrówki - jazda na przemian z prowadzeniem roweru, złapała nas burza, którą słyszeliśmy od kilkudziesięciu minut. Na koniec zjazd szutrem w deszczu do Teleśnicy, na złamanie karku. Jedno z nas zaliczyło glebę. Lało do końca dnia więc w Teleśnicy zdecydowaliśmy się na nocleg.
Szlak szczerze polecam ale również lojalnie ostrzegam.


Rozwidlenie szlaków - prosto rezerwat Krywe, w prawo Otryt © mrozin


A jak spojrzy się za siebie:
Panorama połonin © mrozin


Stare retorty © mrozin


Szlak przez Otryt © mrozin


Otrycki las © mrozin


Droga przez Otryt © mrozin


"biznes" na Otrycie © mrozin


Między Otrytem a Polaną © mrozin


Biała droga © mrozin


zjazd do Polany © mrozin




Chrwet, przed wjazdem do lasu © mrozin


Kategoria Otryt


  • DST 46.00km
  • Teren 20.00km
  • Sprzęt Rincon
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rezerwat Krywe (3. dzień wyprawy w Bieszczady)

Niedziela, 30 sierpnia 2009 · dodano: 25.06.2010 | Komentarze 2

Trzeci dzień wyprawy w Bieszczady.
Początek był ciężki, nogi po wysiłku z dnia poprzedniego nie chciały jechać, a tu na dzień dobry: góra, dół, góra, dół. Przystanek w Wołkowyi, drugie śniadanie, rzut oka na mapę i ruszyliśmy dalej. Lepiej, dużo lepiej, koła niemal same się kręciły. W okolicach miejscowości Rajskie skręciliśmy przed mostem na Sanie w prawo. Szlak biegł blisko Sanu więc zaliczyliśmy kąpiel. Kilka km szutrowej drogi doprowadziło nas do mostu stanowiącego bramę rezerwatu.
Kręty przejazd wzdłuż Sanu Rezerwatem Krywe zwieńczony wzniesieniem z widokiem na Połoniny - to było to. Na koniec dnia zjazd do Chmiela. Tam wycieczka do cerkwi, wizyta w lokalnym sklepie i nocleg w gospodarstwie agroturystycznym ze swojskim obiadem: pomidorówka i pierogi z borówkami.


Polańczyk © mrozin


Most na Sanie - Rajskie © mrozin


"Machine of death" © mrozin


Rajskie, wzdłuż Sanu © mrozin


pluski w Sanie ;) © mrozin



San na szlaku do Rezerwatu Krywe © mrozin



Wjazd do Rezerwatu Krywe © mrozin


Punkt widokowy © mrozin


Droga szutrowa przez rezerwat © mrozin


Zakole Sanu - Rezerwat Krywe © mrozin



przy Sanie © mrozin



Widok na połoniny © mrozin


Cerkiew w Chmielu © mrozin


Kategoria Rezerwat Krywe


  • DST 74.00km
  • Sprzęt Rincon
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dubiecko - Solina (2. dzień wyprawy w Bieszczady)

Sobota, 29 sierpnia 2009 · dodano: 24.06.2010 | Komentarze 0

Drugi dzień wyprawy w Bieszczady.
Cała trasa asfaltem - cel był jeden, jak najszybciej dotrzeć nad jeziora. Fajny, długi odcinek przez las między Birczą o Wojtkową - droga wyłączona jest z ruchu samochodowego. Później mozolny podjazd na Pasmo Chwaniów ponad 600 m.n.p.m. (pomiędzy Wojtkówką a Ropienką). Kolejne kilometry były już łatwiejsze.
Nocleg w Solinie. Wieczorem rzut oka na męczarnie Lecha z Club Bruge. Poranek przyniósł niezapomniany widok opustoszałej tamy zatopionej w gęstej mgle:)



Las za Birczą © mrozin


Chwaniów © mrozin


Myczkowce © mrozin


nad Jeziorem Myczkowskim przywitał nas miejscowy psina :) © mrozin


Jezioro Myczkowski © mrozin



San w okolicach Soliny © mrozin


poranek dnia następnego:
Poranek na tamie © mrozin


Jezioro Solińskie © mrozin


Kategoria Solina


  • DST 48.00km
  • Sprzęt Rincon
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rzeszów - Dubiecko (1. dzień wyprawy w Bieszczady)

Piątek, 28 sierpnia 2009 · dodano: 24.06.2010 | Komentarze 0

Koniec sierpnia 2009r. Pierwszy dzień dwuosobowej wyprawy w Bieszczady. Odcinek Rzeszów - Dubiecko czyli 48 km, z czego 60% to asfalt, pozostałe 40% stanowiły drogi gruntowe i szuter.

Chcąc uniknąć jazdy główną drogą pojechaliśmy na Chmielnik, następnie na Zabratówkę. Podjazd, klika minut jazdy drogą nr 877 aż do skrętu w lewo na drogę lokalną w kierunku Jawornika (brak drogowskazu).Jako wskazówkę podam, iż na tym rozwidleniu jest drogowskaz na Grzegorzówkę.

Przejazd do Jawornika drogą szutrową, w pobliżu nadajnika telekomunikacyjnego. Nie zjeżdżaliśmy do Przedmieścia tylko pociągnęliśmy grzbietem masywu prosto, aż do zjazdu przy kapliczce starym zniszczonym asfaltem do centrum Jawornika. Następnie stromy, kręty podjazd prowadzący do skrętu w prawo w drogę szutrową do Drohobyczki przez Jastrzębiec. Przejazd przez Jastrzębiec to fajny, terenowy odcinek zakończony zjazdem pod kościół. Spod Kościoła w Drohobyczce prostą drogą do Przedmieścia Dubieckiego.

Okolice Jawornika © mrozin


Droga szutrowa przez Jastrzębiec © mrozin


Na szlaku przez Jastrzębiec © mrozin


Kapliczka pomiędzy lipami © mrozin




Krzyż na Jastrzębcu © mrozin



Kapliczka przy kasztanowcach © mrozin


Kategoria pogórze